web analytics

Wyniki wyszukiwania dla:

Nasi Bracia Męczennicy


„Kapłan ani podczas zarazy ani podczas wojny uchodzić nie może. W takich razach trzeba być bohaterem”. bł. Antonii Julian Nowowiejski
   

Już po raz 14 pątniczy, 32 kilometrowy szlak, przemierzyła piesza pielgrzymka z Żuromina do Działdowa, od miejsca urodzin bł. biskupa Leona Wetmańskiego do miejsca męczeństwa polskiego duchowieństwa w czasie drugiej wojny światowej. W tym roku 28 maja przypadała 80-tarocznica męczeńskiej śmierci bł. biskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego. Z racji pandemicznych, podobnie jak w minionym roku, udział w niej wzięli sami duchowni. Grupie ośmiu kapłanów przewodniczył Biskup Płocki Piotr Libera.    Niemiecki obóz w Działdowie to miejsce szczególnej pamięci o heroicznej postawie wielu naszych braci, którzy zostali bestialsko zamordowani za wiarę. Polskie duchowieństwo podczas II wojny światowej było traktowane przez okupanta jako „wrogi element”. Jeden z więźniów obozu Soldau ks. Henryk Białokoziewicz tak wspomina szykany, które spotykały osoby duchowne:[W kwietniu 1941 r.] znalazłem się […] w obozie przejściowym w Działdowie. Wstęp do tej jaskini zbrodni kosztował mnie 80 batów, apotem następował pięciokrotny wymarsz na plac, gdzie bito ludzi i znęcano się nad nimi. […] Ja codziennie dostawałem razy podczas spaceru. Początkowo nie wiedziałem dlaczego, dopiero współwięźniowie doradzili mi, żebym zdjął sutannę. Ale już następnego dnia oprawca […] wrzasnął: gdzie jest klecha?    „Wykorzenienie życia religijnego było dla Niemców jednym z warunków realizacji programu wyniszczenia narodu polskiego. Od samego początku wojny okupant dążył do całkowitej eksterminacji polskiego duchowieństwa, realizowanej m.in. poprzez masowe deportacje do obozów koncentracyjnych.

W obozie działdowskim spośród ponad 130 osadzonych osób duchownych zamordowanych zostało 88 kapłanów, zakonników i sióstr zakonnych. Współczynnik śmiertelności w tej kategorii więźniów Soldau był wyższy niż w Dachau i Auschwitz – wyniósł 64% (w KL Dachau zginęło 49%osadzonych polskich księży). Polscy duchowni w obozie Soldau tworzyli specjalną grupę więźniów, nad którą znęcano się w wyjątkowo wyrafinowany sposób. Wydawano im mniejsze porcje jedzenia i maltretowano podczas różnych wymyślnych ćwiczeń. Oprawcy z łatwością identyfikowali księży dzięki sutannom. Praktyki religijne i posługa kapłańska były surowo zakazane. Nienawiść, z jaką w Działdowie spotkali się duchowni, wynikała z faktu, iż reprezentowali oni wartości, których obóz i sprawujący w nim władzę esesmani byli całkowitym zaprzeczeniem” (Źródło – IPN Gdańsk).    Założony przez hitlerowców obóz przejściowy stał się miejscem śmierci dla tysięcy osadzonych, w tym 88 osób duchownych i konsekrowanych. 

Wśród zabitych byli błogosławieni męczennicy biskupi płoccy Antonii Julian Nowowiejski i Leon Wetmański, a także siedmiu naszych współbraci pracujących w Płocku i Jaciążku. 17 lutego 1941 r. gestapo deportowało do obozu Soldau pięciu naszych współbraci z płockiej „Stanisławówki”. Zostali oni zamordowani 1941 r. w ramach „walki” z szalejącą w obozie epidemią tyfusu plamistego:
ks. Stanisław Stępkowski SDB, lat 38, zamęczony 22.VIII.

ks. Jan Kurdziel SDB, lat 50 , zamęczony  22.VIII.

ks. Emil Łuczeczko SDB, lat 31, zamęczony 9 lub 18.IX.

ks. Tadeusz Kaliszka SDB, lat 34, zamęczony 18.IX.

ks. Wojciech Pływaczyk SDB, lat 50, zamęczony 19.IX.

Los naszych braci z Płocka podzielili także ci z Jaciążka, którzy 4września 1941 r. zostali rozstrzelani w zbiorowej egzekucji, prawdopodobnie w lesie białuckim:

ks. Tadeusz Bartuzi SDB, lat 34

i br. Adam Zawadzki SDB, lat 35.
   

Niech heroiczne świadectwo wierności Bogu i służby braciom do końca męczenników działdowskich, będzie dla nas wszystkich czytelnym drogowskazem i umocnieniem w pielęgnowaniu podobnych postaw wpisanych w naszą codzienność.

Łukasz Mastalerz SDB – uczestnik pielgrzymki


Podziel się tym wpisem: