web analytics

Wyniki wyszukiwania dla:

Sny Księdza Bosko: piąty i ostatni sen misyjny


Kończymy dzisiejszą prezentację snów misyjnych w ramach przeglądu snów Księdza Bosko w kontekście jego uroczystości i 200. rocznicy Snu z 9. roku życia. Na koniec przybliżamy piąty i ostatni sen misyjny („Memorie Biografiche”, XVIII, 71-74), który Ksiądz Bosko miał w Hiszpanii, w Barcelonie, w nocy z 9 na 10 kwietnia 1886 r.

Kiedy opowiadał go po raz pierwszy, między innymi księdzu Rua, łamał mu się głos i szlochał. Prawie tak, jakby ten stanowił dopełnienie wizji z poprzedniego snu misyjnego; nadal widział w nim wiele nieznanych wówczas dla jego salezjanów ziem, wielu młodych ludzi potrzebujących ich pomocy i Pasterkę, która często pojawiała się w jego snach, przypominając mu o tej pierwszej wizji z 1824 roku.

“Przyśniło mu się, że znajduje się na pagórku, z którego szczytu widać las; był on jednak uprawiany, przecinały go drogi i ścieżki. Ksiądz Bosko rozejrzał się wokół i spojrzał daleko na horyzont; zanim jednak jego oczy cokolwiek ujrzały, do jego uszu dotarł hałas pochodzący od niezliczonej rzeszy chłopców.

Pomimo wysiłków, aby zobaczyć, skąd ten hałas dobiegał, nie ujrzał niczego. Wreszcie dostrzegł mnóstwo młodych ludzi, którzy biegając dokoła niego, mówili:

– Czekaliśmy na ciebie, tak długo na ciebie czekaliśmy, ale wreszcie jesteś: jesteś wśród nas i już nam nie uciekniesz!
Ksiądz Bosko nie rozumiał i zastanawiał się, czego chcą od niego ci chłopcy. Kiedy jednak tak stał, patrząc na nich jak oniemiały, zobaczył całe stado baranków, które prowadziła Pasterka. Oddzieliwszy baranki od chłopców, ustawiła ich po przeciwnych stronach, zatrzymała się obok księdza Bosko i powiedziała:

-Czy widzisz, ilu ich jest?
– Tak, widzę – odpowiedział.
– To dobrze, a czy pamiętasz swój sen, który przyśnił ci się, gdy miałeś 9 lat?

Potem przyprowadziwszy chłopców do księdza Bosko, dodała:

– Spójrz tam, wysil swój wzrok; wy wszyscy wysilcie wzrok i przeczytajcie, co tam jest napisane… A więc, co widzicie?
Widzę góry, morza, pagórki i znowu góry i morza.
– Czytam – mówił pierwszy chłopiec – Valparaiso.
– Ja czytam – mówił drugi – Santiago.
– Ja – wołał trzeci – czytam jedno i drugie!

Dobrze – odpowiedziała Pasterka – wyrusz z tego miejsca, a będziesz wiedzieć, ile Salezjanie będą musieli zrobić w przyszłości.

– Widzę góry, pagórki i morza.

Chłopcy wytężyli wzrok i zawołali chórem:
– Czytamy: Pekin!

Wtedy ksiądz Bosko zobaczył wielkie miasto, przecięte szeroką rzeką, nad którą zwieszały się mosty.

– Dobrze – powiedziała Pasterka – teraz namaluj linię łączącą Santiago z Pekinem, wyznacz jej środek w centrum Afryki, a będziesz dokładnie wiedzieć, ile muszą zrobić Salezjanie.

– Ale jak tego wszystkiego dokonać? – zawołał ksiądz Bosko -Odległości są ogromne, miejsca niedostępne, a salezjanów jest mało!

– Nie martw się. Dokonają tego twoi synowie, synowie twoich synów i ich synowie; ale przestrzegajcie Reguł i trwajcie w duchu Zgromadzenia.

– Skąd wziąć tylu ludzi?

– Chodź tu i popatrz. Czy widzisz tam pięćdziesięciu misjonarzy w gotowości? Czy widzisz dalej innych i jeszcze innych? Poprowadź linię z Santiago do centrum Afryki. Co widzisz?

– Dziesięć ośrodków.

– Bardzo dobrze: te ośrodki, które widzisz, staną się domami nauki i nowicjatu oraz wydadzą wielu misjonarzy, którzy będą pracować w tych wioskach. Obróć się teraz w tamtą stronę. Widzisz tu kolejnych dziesięć ośrodków od centrum Afryki aż do Pekinu. Te ośrodki również wydadzą misjonarzy dla pozostałych osad. Tam jest Hong Kong, Kalkuta, niżej Madagaskar. Tam będą domy, szkoły i nowicjaty.

Ksiądz Bosko słuchał, patrząc i rozważając, a na koniec powiedział:

– Ale gdzie znajdę tylu ludzi? I jak mam tam wysłać misjonarzy?

-Wykaż dobrą wolę – odpowiedziała Pasterka. – Jest tylko jedno do zrobienia: musisz nakazać, aby twoi synowie nieustannie praktykowali cnotę Maryjną.

– Tak, zdaje mi się, że rozumiem. Powtórzę wszystkim Twoje słowa.

– I strzeż się błędu, który teraz się szerzy, a polega na przemieszaniu się tych, co studiują nauki ludzkie, z tymi, co studiują nauki Boskie, albowiem nauka niebieska nie chce mieszać się z rzeczami ziemskimi.

Ksiądz Bosko chciał jeszcze coś powiedzieć; ale wizja zniknęła: sen się skończył”.

Źródło: ANS