Relacja z festiwalu „Campo Bosco”
Choć „Campo Bosco” 2022 zakończyło się w weekend, 28 sierpnia, to wiele osób nadal czuje tamtejszą atmosferę. Dlatego warto powrócić do Czerwińska, by poznać historię tych, którzy wzięli udział w festiwalu.
„Więzy krwi & Boskie DNA” – tak brzmiało hasło tegorocznego salezjańskiego festiwalu „Campo Bosco”. Uczestniczyło w nim blisko 400 młodych osób. Na trzech scenach wystąpili między innymi:
– Maja i Krzysztof Sowińscy, jak mówią o sobie: „Pan Bóg dotknął naszego życia, przemieniając nasze serca. Od chwili spotkania z Nim, zapragnęliśmy służyć Mu tym, czym sam nas obdarzył. W odpowiedzi na wezwanie Boga, założyliśmy Fundację „SOWINSKY”, której głównymi celami są: ewangelizacja, działalność profilaktyczna i szeroko rozumiana twórczość i jej promowanie”;
– Ks. Waldemar Pawelec SAC, kapłan pracujący na Ukrainie;
– Ks. Sebastian Picur, głoszący Chrystusa w mediach społecznościowych, docierający do szerokiego grona odbiorców, szczególnie młodych osób;
– Ks. Bogdan Kołodziejski z siostrą Moniką, prowadzący kanał ewangelizacyjny „Podobni od zawsze”;
– Maciej Kozłowski z tatą Markiem; podróżnik mówiący otwarcie o swojej wierze w mediach społecznościowych, znany jako „Z Bogiem Ziomek”. Na festiwal przyjechał z tatą, aby pokazać, że nie wstydzi się swojej rodziny i wiary.
– Weronika, prowadząca profil „Z Bogiem sprawa”;
– Karolina i Daniel Kowalscy; małżeństwo, wychowankowie oratorium salezjańskiego w Czerwińsku, wychowujący swoje dzieci w duchu ks. Bosko.
– Katarzyna i Michał Rogalscy; małżeństwo, wychowankowie oratorium salezjańskiego w Żyrardowie, wychowujący swoje dzieci w duchu ks. Bosko.
Na scenie muzycznej wystąpili: Jakub Jurzyk; Wojciech Szumański; 13 Drzew; Mateusz Wasiński; Kilka Czułości; Słony Karmel.
Przedstawienia teatralne i improwizacja sceniczna wystawione zostały m.in. przez: Operę Improwizowaną, Kompanię Teatralną „MAMRO”, Teatr „Kozubka”.
„Przez te 4 dni młodzież wzięła udział w warsztatach, czerpała z muzyki i przedstawień teatralnych, a wszystko w dobrym klimacie i pięknej pogodzie. Każdy dzielił się sobą, swoją radością i doświadczeniem wiary poprzez codzienne gesty, modlitwę, obecność. Radości, emocji i wspomnień nie da się opisać słowami – już teraz zapraszamy na kolejną edycję Campo Bosco 2023” – powiedziała Paulina Donoch.
Swoimi przeżyciami podzielili się uczestnicy „Campo Bosco 2022”:
– Krystian (Olsztyn):
Na „Campo Bosco” byłem po raz trzeci, drugi raz wystąpiłem w roli konferansjera. Festiwal młodych jest nietypowym i niezwykłym czasem. Dla mnie to okazja do spotkania ludzi z różnych środowisk i placówek salezjańskich. Odnowienie znajomości i zawiązanie nowych, z którymi w dość krótkim czasie znalazłem wspólny język. Myślę, że to sprawa Ducha Bożego, który prowadzi całe spotkanie i jego uczestników. Mimo krótkiego czasu ludzie czują się ze sobą dobrze, swobodnie, panuje radość i szczęście. Każdy pomaga sobie wzajemnie. Myślę, że warto zobaczyć, przeżyć to wydarzenie, przekonać się o wszystkim samemu.
– Angelika (Kutno):
Na festiwalu „Campo Bosco” jestem po raz piąty, pewnie nie ostatni! Panuje tu bardzo rodzinna atmosfera, każdy jest otwarty na drugiego człowieka. Organizatorzy zadbali o gości, serwując nam wspaniałych artystów i prelegentów. Największe wrażenie zrobiła na mnie rozmowa z ks. Sebastianem Picurem, którego śledzę w mediach społecznościowych.
– Kamila (Żyrardów):
Na festiwalu młodych byłam niejednokrotnie. Atmosfera tego wydarzenia, wspaniali ludzie powodują, że mimo ograniczonego czasu i obowiązków, staram się przyjechać do Czerwińska, by wziąć udział w Campo. Jest to świetna okazja do rozmów z osobami, jakie znam od lat. Zawiązują się także nowe znajomości. Klimat, jaki panuje na koncertach, jest wyjątkowy, nie do podrobienia. Na „Campo Bosco” co roku przyjeżdżają ciekawi i niesamowici goście. Jest to dobra okazja do wysłuchania swoich idoli. „Campo Bosco” jest czasem spotkania z ludźmi, Bogiem i samym sobą.
„Campo Bosco” to Festiwal Młodzieży Salezjańskiej i nie tylko. To były cztery dni pełne radości, spędzone w malowniczym Czerwińsku nad Wisłą, gdzie modlitewna przestrzeń kaplicy przenikała się ze swobodą boiska. Wszystko tak, jak chciał św. Jan Bosko, założyciel Salezjanów.