web analytics

Wyniki wyszukiwania dla:

Wspominając mamę ks. Bosko i zmarłych rodziców salezjanów

25 listopada przypada wspomnienie zmarłych rodziców salezjanów, ustanowione na pamiątkę śmierci Małgorzaty Occhieny – mamy ks. Bosko.

Dzisiaj, przypada “dies natalis” Czcigodnej Służebnicy Bożej Małgorzaty Occhieny, matki św. Jana Bosko, kobiety wielkiej wiary, pokory i mądrości. Oto dziesięć rzeczy, które warto o niej wiedzieć.

Dla całej Rodziny Salezjańskiej matka ks. Bosko, Małgorzata Occhiena, stanowi świetlistą ikonę, inspirację i model życia apostolskiego do naśladowania. Była matką świętego i matką dla pierwszych chłopców na Valdocco, i pozostaje matką dla tych wszystkich, którzy podzielają charyzmat salezjański, dla których jest po prostu “Mamą Małgorzatą”.

W 2006 roku papież Benedykt XVI ogłosił ją czcigodną służebnicą Bożą, potwierdzając heroiczność jej cnót. 25 listopada, w rocznicę jej narodzin dla Nieba, salezjanie na całym świecie będą odprawiać Msze Święte w intencji swoich zmarłych rodziców.

Ze względu na jej zaangażowanie jest uważana za pierwszą salezjankę współpracownicę, a w wielu krajach salezjanie współpracownicy dla jej uczczenia powołali do życia “Warsztaty Mamy Małgorzaty” w celu wsparcia salezjańskiego posłannictwa.  

W 1988 roku w Urugwaju, w setną rocznicę śmierci ks. Bosko, założono Stowarzyszenie “Mama Małgorzata”, które zrzesza i angażuje rodziców salezjanów.

Papież Franciszek wspominał tak „Mamę Małgorzatę”:

“Czym byłoby Valdocco bez obecności Mamy Małgorzaty? Czy byłyby możliwe wasze domy bez tej kobiety wiary? W niektórych regionach i miejscach ‘istnieją wspólnoty, które utrzymały się i przekazywały wiarę przez długi czas, chociaż nie było tam żadnego kapłana, nawet przez dziesięciolecia. Było to możliwe dzięki obecności mężnych i wielkodusznych kobiet, które chrzciły, katechizowały, uczyły się modlić, były misjonarkami, z pewnością powołanymi i pobudzanymi przez Ducha Świętego. Przez stulecia kobiety podtrzymywały w tych miejscach Kościół przy życiu, z godnym podziwu poświęceniem i żarliwą wiarą’” (Posynodalna adhortacja apostolska Querida Amazonia, 99).

Bez prawdziwej, efektywnej i afektywnej obecności kobiet, waszym dziełom zabrakłoby odwagi i umiejętności przełożenia tej obecności na gościnność, na dom. W obliczu rygoru, który wyklucza, trzeba uczyć się rodzić nowe życie Ewangelii. Zapraszam do kontynuowania tej dynamiki, w której głos kobiety, jej spojrzenie i jej działania – docenione w ich szczególnym charakterze –  znajdą odzwierciedlenie w podejmowanych decyzjach; nie jako podmiot pomocniczy, ale konstytutywny dla waszych placówek”.

Przesłanie papieża i odniesienie do działalności Mamy Małgorzaty stanowią dla Zgromadzenia Salezjańskiego silną zachętę do dalszego przemierzania drogi ze świeckimi i dowartościowania geniuszu kobiety w salezjańskim posłannictwie.

Dla wielu z nas śmierć może wydawać się przerażająca. Nikt przecież nie wie, co się stanie, gdy umrzemy, a ta niepewność może wzbudzić w nas strach, lęk, niepokój.

Wydaję się, że święci takich niepokojów nie odczuwali. Z nadzieją przyjmowali moment przejścia z życia na ziemi, do Boga. Można mieć wrażenie, że było to coś na co czekali i przyjmowali z radością i spokojem.

Ta nadzieja widoczna jest w przedśmiertnych słowach świętych.

  1. Św. Teresa z Lisieux – „Osiągnęłam punkt, w którym nie jestem już w stanie cierpieć, ponieważ wszystkie cierpienia są dla mnie słodkie… Boże mój, kocham Cię”.
  2. Św. Antoni Padewski – „Widzę Pana mojego”.
  3. Św. Jan Paweł II – „Pozwólcie mi odejść do domu Ojca”.
  4. Św. Ojciec Pio – „Jezus. Maria”.
  5. Św. Maria Goretti – „Wybaczam Alessandrowi Serenelli [jej mordercy] … i chcę, aby był ze mną na zawsze w niebie”.
Fot. SDB.ORG

Św. Jan Bosko – „Kochajcie się nawzajem jak bracia. Czyńcie dobro wszystkim, nikomu nie wyrządzajcie krzywdy… Powiedzcie moim chłopcom, że czekam na nich wszystkich w raju”.

Źródło: Aleteia


Podziel się tym wpisem: